niedziela, 8 września 2013

Kici kici do kuchni marsz!

Poleniuchowałam. Oj bardzo poleniuchowałam. 
Ostatnie kilka dni spędziliśmy w domu. Tata znów wyjechał a nas wzięło wstrętne choróbsko. Jak ja już lepiej się czułam to Maluch miał gorączkę. I tak w koło.

Przynajmniej w końcu znalazłam czas na moje pasje.

Uszyliśmy słodkie kotki. Jeden w kropki, drugi w kratkę. Pierwotnie miały siedzieć w pokoju Dawidka ale znalazły miejsce w salonie.
Dawidkowi zrobimy coś innego. Marzy mi się od jakiegoś czasu uszycie Boba Budowniczego w rozmiarze XXL. No cóż ambitne zadanie. Zobaczymy czy uda je się zrealizować.
 







Znalazłam też czas na zrobienie tacy do kuchni. 
Idealna biało-niebieska. Tak jak pozostałe rzeczy w mojej kuchni*. 
Damy  radę Mężu prawda?
















Do kompletu powstały również podkładki pod kubki.
Każda jest inna jednak łączy je podobna  biało - niebieska kolorystyka i charakter. 

Ta podoba mi się najbardziej.








 I proszę komplecik:) 




3 komentarze:

  1. Michalino od Krysi.Sowa jako urodzinowy prezent z okazji "40" pozostaje.Twój artystycznie wykonany wspaniały Kotek pozostanie na inną okazję.Dorosłej solenizantce-Pudełko na chusteczki w kolorze z brązem przydałoby się jeszcze.Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszego rozwoju i kolejnych klientów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie śliczne kotki <3 Sprzedajesz może na allegro albo robisz na zamówienie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Szyłam bardzo podobne kociaki, ale te twoje są świetne!! I kształtem i kolorami nie dorównują moim.

    zuzapasjonatka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądasz.
Będzie mi bardzo miło jak zostawisz o sobie ślad.