W ubiegłą sobotę odbyły się w moim dużym pokoju "warsztaty" decoupage. Moje chłopaki dostali wolne popołudnie, aby nie przeszkadzać w zajęciach. My zamówiłyśmy sobie pizzę i zabrałyśmy się za ozdabianie.
Malowałyśmy, szlifowałyśmy i świetnie się bawiłyśmy.
Po zrobieniu wszystkiego miało być manicure, ale zabrakło czasu.
Ja stworzyłam holenderską solniczkę, z chodakami i wiatrakiem....
Kolory nie moje.....
Bo ja uwielbiam przecież czerwony.
Solniczka jest postarzana, z granatowymi przecierkami na kantach i cieniowana metodą suchego pędzla.
Wyszła dla mnie idealna.
Mężowi się tak spodobała, że poprosił jeszcze o cukierniczkę do kompletu.
Kolejne warsztaty decoupage już 27 kwietnia!!
Oj chciałabym kupić sobie takie oryginalne chodaki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie zaglądasz.
Będzie mi bardzo miło jak zostawisz o sobie ślad.