Nie jestem dobrą kelnerką. Zawsze coś rozleję, przewrócę.
Pomyślałam więc, że taca będzie właściwym rozwiązaniem "donoszenia" herbatki do salonu.
Taca miała być starodawna, "poniszczona", w odcieniach szarości.
Dodany jest tylko delikatny wzór z czerwonymi serduszkami.
Taca trafiła do mojej Mamy, w prezencie na urodziny.
Muszę sobie zrobić drugą..:)
Chciałam aby taca była lekko popękana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie zaglądasz.
Będzie mi bardzo miło jak zostawisz o sobie ślad.