Postanowiłam w końcu skończyć malowanie stołka kuchennego.
Ze trzy, cztery miesiące temu napaliłam się na odnowienie tego paskudztwa stojącego w mojej kuchni, ale zapał znikł szybciej niż się pojawił. Stołek został wtedy zeszlifowany, pomalowany, pomalowany po raz drugi... hm i na tym się renowacja się zakończyła.
Teraz znowu wracam do realizacji tego "wielkiego" projektu.
W niedzielę mój Syn dostał pędzel, kartkę, farby i miał stworzyć dzieło godne małego mistrza.
A ja postanowiłam wrócić do realizacji tego "wielkiego" projektu.
Stołek postanowiłam przemalować na zielono, a dopiero później na biało aby zrobić ładne przecierki.
Dopiero zabrałam się za malowanie, a tu nagle mój Syn pyta:
- Mamusiu a mogę też malować stołek?
- No chodź - odpowiedziałam.
I tak właśnie mój mały ARTYSTA MALARZ pomagał przygotować stołek do wykonania metodą decoupage'u.
Ale było super!!





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie zaglądasz.
Będzie mi bardzo miło jak zostawisz o sobie ślad.