- Dawid uczeszemy włosy?
- Nie, ja chce suszarką suszyć.
- Chodź nałożymy żel do włosów.
- Nie chcę.
Po kilku minutach wpada z powrotem do łazienki i krzyczy:
- Mamusiu ziel na włosy!!
Nałożyliśmy, uczesaliśmy, podsuszyliśmy suszarką i oto mój piękny dwulatek prosto od maminego fryzjera.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie zaglądasz.
Będzie mi bardzo miło jak zostawisz o sobie ślad.