piątek, 12 kwietnia 2013

Zimowa Wielkanoc

A my nie narzekamy na złą pogodę!!

Na śnieg, mróz i brak słońca. Jeśli mamy trochę czasu idziemy do parku i tarzamy się po białym puchu.
Tak też spędziliśmy Wielkanoc. 
Zamiast bałwana był śniegowy królik.
Zamiast pisanek - śnieżki.

Bardzo zimowe te Święta były.
I chyba pierwszy raz odkąd sięgam pamięcią nie było lania wody.

- Mamusiu zobacz jak skaczę!! Jak królik. 
Hopsa....hopsa...













Wyjście do parku nie obyło się bez karmienia dzikich kaczek.
 Dawid był jak zwykle zachwycony rzucaniem chleba.
Jednak kiedy którakolwiek z kaczek zbliżała się w jego stronę momentalnie uciekał do mamy.

- Mamo ratunku!! Ja się boję kaczki.

Oj ten mój Strach.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie zaglądasz.
Będzie mi bardzo miło jak zostawisz o sobie ślad.