Nasze Wielkanocne króliki gotowe.
Ten po lewej to - Ten Drugi, przytulany już od dawna. Ten z prawej to Chudzielec robiony na zamówienie. Oj zajęło mi to trochę czasu. Nie miałam weny na szycie już od dawna. Zajęta jestem ostatnio decoupage i niestety maszyna stoi i się kurzy. Ale niedługo przyjdzie na nią czas.... Po głowie chodzą mi tildowe gąski.
Śnieg stopnieje - BĘDĘ SZYĆ!!
Mam nadzieję, że Flip dobrze czuję się bez swego przyjaciela Flapa....
Pozdrawiam K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie zaglądasz.
Będzie mi bardzo miło jak zostawisz o sobie ślad.